„Książka nie jest towarem!”
Z czego jednak mają żyć autorzy?
Świat musi znaleźć alternatywny sposób wynagradzania twórców.
„Książka nie jest towarem!”
Z czego jednak mają żyć autorzy?
Świat musi znaleźć alternatywny sposób wynagradzania twórców.
Problemy, które Mack Reynolds poruszał w swoich utworach, separowały go dość mocno od głównej grupy amerykańskich pisarzy SF. Podobnie jak inni, Reynolds również pisał o postępie technicznym, podróżach w czasie, spotkaniach z obcymi czy o międzygwiezdnych aferach szpiegowskich, ale na tym tle stawiał radykalne pytania dotyczące spraw społecznych, ekonomicznych i politycznych. Spod jego pióra wyszło kilka cykli tematycznych rozgrywających się w różnych anturażach: od zimnowojennej ludzkości podzielonej na dwa bloki polityczne, przez futurystyczne eksperymenty społeczne w Północnej Afryce, po wspólnotę planet zasiedlonych przez rasę ludzką w całej galaktyce.
„Misja cywilizacyjna” (Adaptation) wprowadza nas do cyklu o wspólnocie planet. Sama fabuła koncentruje się na działalności progresorskiej Ziemian, a pewne sformułowania wręcz wymuszają skojarzenie z twórczością braci Strugackich.
Pomijając główny wątek, trudno porównywać „Misję cywilizacyjną” z twórczością Strugackich. Rosyjscy mistrzowie w swoich utworach pokazują działalność progresorską jakby trochę z boku. Nie wiadomo, jakie strategie i metody stosuje taki don Rumata. Co robi, oprócz picia z baronem Pampą i produkowania fałszywych dukatów z transmutowanego złota. O działalności innych progresorów w ogóle nic nie wiadomo, oprócz tego, że są progresorami. Do tego we wszystkim można się doszukiwać jakichś aluzji. Mack Reynolds tymczasem od razu wykłada kawę na ławę. Od samego początku wiadomo kto, kogo i jakimi metodami będzie cywilizował. Podobne wydają się być jedynie wnioski. Trawestując to, co powiedział kosmonauta-desantowiec Leonid Andrejewicz Gorbowski, można je podsumować słowami: bo wy tak sobie cywilizujecie, cywilizujecie, a cywilizowani mają z tego same nieprzyjemności.
„Misja cywilizacyjna” była opublikowana w magazynie Astounding Science Fiction, w sierpniu 1960 r.
Ten dokument jest dostępny na licencji Creative Commons: Attribution-NonCommercial-ShareAlike 3.0 Generic (CC BY-NC-SA 3.0). Może być kopiowany i rozpowszechniany na tej samej licencji z ograniczeniem: nie można tego robić w celach komercyjnych.
These document is available under a Creative Commons License. Basically, you can download, copy, and distribute, but not for commercial purposes.